Relacja z koncertu M.O.N.T 0

Cześć!

Dzisiaj przychodzę do was z relacją z koncertu M.O.N.T. Zespół wystąpił w dwóch miastach - w Krakowie i w Warszawie. Ja miałam okazję pojechać na koncert do Krakowa.

Na wstępnie muszę powiedzieć, że byłam zaskoczona frekwencją. To pierwszy k-popowy zespół, który odwiedził dwa miasta podczas jednej trasy. Obawiałam się, że jeśli ilość zainteresowanych osób rozłoży się na dwa miasta będą to dwa malutkie koncerty zamiast jednego większego. Jednak okazało się, że zarówno do Krakowa jak i do Warszawy przyjechało całkiem sporo osób. Spotkałam bardzo wiele dziewczyn, które po raz pierwszy były na k-popowym koncercie i udało im się to właśnie dlatego, że koncert odbył się w Krakowie. Było również wiele bardzo młodych dziewczynek z rodzicami, dla których stolica jest zbyt daleko. Dla mnie osobiście też byłoby wygodniej, gdyby więcej koncertów odbywało się w Krakowie. Do tej pory w Krakowie wystąpili tylko Boys Republic i Violet Tree.

Atmosfera pod klubem była bardzo miła, nawet brzydka pogoda nie popsuła dobrej zabawy. Dziewczyny biorące udział w flashmobie ćwiczyły taniec na parkingu, a my podziwiałyśmy ich umiejętności. Po kilku próbach, kiedy wszystko było już przygotowane, przed klub wyszli członkowie zespołu i ich ekipa. Chłopcy z M.O.N.T byli pod dużym wrażeniem i nawet przyłączyli się do wspólnego tańca. Po flashmobie odbył się jeszcze random play dance. Kiedy byliśmy już ustawieni w kolejkach dziewczyny z organizacji wręczyły nam karteczki, na których miałyśmy napisać za co kochamy M.O.N.T. Z tych karteczek chłopcy wylosowali kilka, które przeczytali na głos na scenie.

Klub był dość duży i panował w nim fajny klimat starego fortu. Scena była wystarczająco wysoka, żeby wszystko było dobrze widać, więc obyło się bez ścisku i niepotrzebnych przepychanek. Zespół został gorąco przywitany, a okrzyki radości nie cichły nawet na chwilę. Udało nam się zaskoczyć chłopaków śpiewając dla nich fragment piosenki "Weź nie pytaj" Pawła Domagały. Chwilę później M.O.N.T zaśpiewali cover tej samej piosenki. Ponieważ jest to zespół świeżo po debiucie nie mają jeszcze wystarczająco dużo własnych piosenek, żeby wypełnić nimi cały koncert, dlatego zaśpiewali wiele coverów bardzo popularnych piosenek, przy których cała publiczność świetnie się bawiła i śpiewała razem z nimi. M.O.N.T zaśpiewali m. in. "Idol" od BTS, "Shine" od Pentagon czy "Really Really" od Winner. Jednak największym hitem były oczywiście covery polskich piosenek, z których M.O.N.T są tak znani. W przerwach mówili dużo po polsku, co wzbudzało jeszcze większy entuzjazm i spowodowało, że jeszcze więcej osób się w nich zakochało.

Po zakończeniu koncertu odbył się jeszcze selfie event, na którym można było zrobić sobie zdjęcie z członkami zespołu. W evencie wzięło udział bardzo wiele osób, a kolejka zdawała się nie mieć końca. Osoby, które nie zakupiły biletów na event udały się do baru lub do równie długiej kolejki do szatni, a co kawałek dało się usłyszeć "Następnym razem kupuję najdroższy bilet!"

Jak widać M.O.N.T z koncertu na koncert zyskują co raz większą rzeszę fanów. Jeśli nie udało wam się kupić oficjalnego merchu z trasy koncertowej, na naszej stronie możecie znaleźć wiele gadżetów z logo M.O.N.T. Mamy koszulki damskie i męskie, także z bawełny organicznej. Mamy bluzy, torby, ściągane worki, przypinki, a już nie długo na stronie pojawią się etui na telefon i kubki. Na tym koncercie testowaliśmy nasze koszulki z nadrukiem świecącym w ciemności i musimy przyznać, że wypadły lepiej niż się spodziewaliśmy! Jeśli widzieliście gdzieś w tłumie dziewczynę ze świecącym logo M.O.N.T na koszulce to byłam właśnie ja!

A wam jak podobał się koncert? Byliście na evencie ze zdjęciami? Podzielcie się z nami wrażeniami w komentarzach. 
Następnym razem przyjdę do was z relacją z koncertu Imfact!

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl